Muzyka

Rok bez Dawida Podsiadły

Ostatnie lata na polskiej scenie muzycznej w znacznej jej „części” należały do Dawida Podsiadły. Młody artysta bardzo szybko znalazł sobie na niej stałe miejsce, zdobywając kolejnymi projektami uznanie kolejnych grup fanów.

Pochodzący z Dąbrowy Górniczej 23-latek – jak wielu muzyków młodego pokolenia – dał się poznać szerszej publiczności w jednym z popularnych programów telewizyjnych typu „talent show” – w jego przypadku był to X Factor.

Zwycięstwo szybko przerodziło się w kolejne muzyczne sukcesy. Podsiadło współpracował z wieloma gwiazdami polskiej sceny muzycznej.

Od wydania jego debiutanckiej płyty minęło zaledwie trzy lata (krążek „Comfort and Hapiness” ukazał się w maju 2013 roku – uzyskał status diamentowej płyty) i od razu dotarł na pierwsze miejsca muzycznych zestawień, w tym 1 miejsce OLiS-u. Na kolejne sukcesy nie trzeba było długo czekać – Podsiadło zdobył cztery wyróżnienia polskich nagród muzycznych „Fryderyki”. Jako młody artysta, nie został również pominięty w Paszportach „Polityki” (otrzymał nominację).

Po dwóch latach na rynku pojawiła się druga płyta artysty – „Annoyance and Disappointment” – odniosła równie spektakularny sukces (trzykrotna platyna). Kilka tygodni temu na rynku ukazała się reedycja popularnego krążka (z kilkoma nowymi utworami).

Podsiadło nie ma problemu z zapełnieniem sal koncertowych w całym kraju – tym bardziej fanów jego muzyki musiała zdziwić informacja, że będą się z nim musieli pożegnać na rok.
Po udanym warszawskim koncercie, w grudniu, Podsiadło ogłosił, że na kilkanaście miesięcy zawiesza swoją aktywność w show-biznesie.

Można się spodziewać, że ta chwila koniecznego „oddechu” z dala od szybkiej „codzienności”, typowej dla każdego niemal muzyka, przyniesie (co zapowiada sam artysta) konieczny dystans i nowe inspiracje, które przełożą się na być może zupełnie nowe brzmienia, którymi Podsiadło uraczy siebie… i swoich fanów całkiem niedługo, bo już w 2018 roku.

Jak sam twierdzi – dotychczasową twórczość uznaje za prolog, a przed nim zupełnie nowe „rozdziały” muzycznej przygody!